Daj spokój, każdy to robi!
„Utrata dziewictwa”, określenie stosowane głównie w stosunku do kobiet, to konstrukt językowy warunkujący dużo negatywnych skojarzeń. Wpisane w wyrażenie „strata” sugeruje, że rozpoczęcie życia seksualnego jest czymś, co naraża kobietę na koszt, a przecież może być zupełnie przeciwnie – seks przynosi przecież wiele korzyści w postaci przyjemności, okazji do poznawania siebie i tworzenia relacji.
Obecnie ten przestarzały frazes w seksualności zastępowany jest określeniem „debiut seksualny”. Jakie są jego plusy?
– Nie odnosi się do negatywów ani do pozytywów inicjacji seksualnej; pozostaje ona neutralnym zwrotem,
– Nie wyklucza możliwości odbycia stosunku z osobą dowolnej płci, nie skupia się wyłącznie na klasycznym seksie heteroseksualnym,
– Dopuszcza opcje debiutu w postaci innych czynności seksualnych niż PiV [penis in vagina].
Debiut seksualny jest bardzo romantyzowanym elementem życia, nadawana jest mu wysoka ranga kulturowa, religijna. Takie podejście może często budzić niewspółmiernie wysokie oczekiwania co do stosunku, a u młodych osób nakłada presję na „wyjątkowość” czasu, miejsca i osoby, z którą debiutujemy. Podobne przekonania budzą strach i generują atmosferę tajemniczości utrudniającą odpowiednie przygotowanie. Pierwszy akt seksualny może być dla nas wyjątkowym wydarzeniem, ale nie musi. Równie ważne są czynniki zewnętrzne, które zapewnią nam pozytywne doświadczenie.
Debiut seksualny powinien zaczynać się od poczucia bezpieczeństwa. Związany z osobą, przy której czujemy się dobrze i możemy otwarcie mówić o swoich potrzebach, wywoła dużo entuzjazmu u obydwu stron. Kiedy osoba partnerska nie wywiera presji, nie naciska, potrafi rozładować napięcie i zaakceptować nasz brak gotowości na każdym kroku inicjacji, wówczas możemy skupić się na sobie i na tym, co czujemy w danej chwili.
Równie istotne jest wzajemne omówienie swojej wiedzy na temat możliwości i preferencji zastosowania różnych rodzajów zabezpieczenia oraz możliwych konsekwencji wynikających z ich wyboru. Do konsekwencji należą nie tylko kwestie reprodukcyjne, lecz także choroby przenoszone drogą płciową.
Świadoma i entuzjastyczna zgoda często zaciera się w momencie, gdy otacza nas presja otoczenia na odbycie stosunku i dzielenie się swoimi doświadczeniami z innymi.
Średni wiek pierwszej inicjacji seksualnej w Polsce to nadal czas przypadający na początek szkoły średniej. Według ekspertów częściej nacisków w obszarze pierwszych doświadczeń seksualnych doświadczają licealistki. W tej kwestii seksualność młodych osób nadal styka się z wytyczonymi i często nieświadomie powielanymi podwójnymi standardami. Chłopak, który decyduje się na współżycie, zwykle jest podziwiany przez kolegów. Natomiast dziewczyna podejmująca taki sam wybór częściej narażona jest na ostracyzm społeczny i pomówienie o „łatwą”. Sam termin łatwości/trudności „zdobycia” wartościuje młode kobiety