Czy relacja osoby ateistycznej z osobą wierzącą może być zdrowa?
Według Małego Rocznika Statystycznego Polski 2021 w Polsce nadal 84,8 proc. społeczeństwa określa się jako katolicy (liczba ochrzczonych). To daje możliwość określenia tej wiary jako dominującej, dlatego też w poniższym tekście będziemy się odnosić do zasad obowiązujących jej wyznawców.
Pomimo tak dużego procentu osób ochrzczonych dane ISKK z 2019 roku wskazują, że spośród nich grono regularnie uczęszczających na mszę stanowi zaledwie 36,9%. Wobec tego mianem konsekwentnych w swojej religii możemy określić ok.11,9 miliona Polaków. Religijność pozostałych można uznać za zwyczajową, co daje duże pole do dyskutowania części zasad życia w takiej relacji.
Religia nie skupia się tylko na uczęszczaniu regularnie do kościoła, niesie za sobą wiele innych przekonań co do celów wykonywanej pracy, wydawania pieniędzy, odpoczynku, terminów wakacji, aż po prawną legalizację związków, rozwód czy sposób wychowania dzieci, na przykład stosując inne techniki wychowawcze ze względu na płeć. Czy odmienne poglądy skazują taką relację na przykry koniec? Niekoniecznie, musimy jednak być świadomx swoich granic.
Początek relacji jest związany z dużą ilością euforycznych emocji. Kiedy te opadną, warto zwrócić uwagę, czy osoba partnerska nie będzie próbować zmienić związku we w pełni wierzący. Informacja „Twój ateizm jest dla mnie okej” musi przekładać się na szanowanie granic. Sygnałem alarmowym są bezpośrednio wypowiedziane słowa:
„Oczekuję, że przynajmniej spróbujesz zmienić swoją wiarę” albo pośrednie częste prowokowane jednostronnie rozmowy na tematy religijne. Każda z takich rozmów powinna wynikać z potrzeby obu stron i być przeprowadzana z szacunkiem i uważnością granic. Czerwonym światłem będzie namawianie osoby ateistycznej do regularnego udziału w obrzędach religijnych. Osoba wierząca, która świadomie weszła w mieszany związek, nie może oczekiwać od osoby partnerskiej spędzania czasu poprzez modlitwę, prosząc, aby „sprawić jej przyjemność”. W takiej sytuacji dochodzi do gry na emocjach, a taka czerwona flaga zasługuje na powiedzenie STOP.
W relacji najważniejsza jest równościowa rozmowa, to znaczy taka, kiedy wartości każdej ze stron są respektowane.
Osoba wierząca nie może oczekiwać dostosowania się do jej poglądów, uzasadniając ich wiarą. Religijność nie jest wartością dodaną, której druga osoba „nie ma”.
Gdy strona w konfliktowej sytuacji nie potrafi zrezygnować z decyzji z pobudek religijnych, a osobie partnerskiej zależy na utrzymaniu swojego zdania ze względów świeckich, to wybór jest równie ważny.
Polskie tradycje rodzinne oczekują od par heteroseksualnych legalizacji relacji w formie ślubu kościelnego. Regulacje prawne przewidują złożenie przysięgi kościelnej jedynie przez jedną osobę. Czerwoną flagą będzie, jeśli odczuwasz konieczność ślubu wyznaniowego, która nie wychodzi od Ciebie, ale od osoby partnerskiej lub jej rodziny.
Weź pod uwagę alarmujące granice, jeśli:
– Twoje świeckie poglądy są mniej ważne niż przekonania religijne,
– Uczęszczasz w obrzędach religijnych wbrew swoim poglądom,
– Osoba partnerska oczekuje od Ciebie religijnego ślubu,
– Religia katolicka przypisuje role w rodzinie ze względu na płęć. Powiedz STOP, jeśli musisz pełnić tradycyjne role płciowe, mimo że się z nimi nie zgadzasz,
– Osoba partnerska oczekuje od Ciebie wychowania dzieci w swojej religii, nie dając wyboru potomstwu.
– Nie możesz otwarcie mówić o swoich przekonaniach religijnych bliskim Wam osobom. Święta religijne są ważniejsze niż Twoje tradycje.
– Osoba partnerska namawia Cię do niestosowania antykoncepcji lub stosuje stealthing.