X
Jesteśmy tu dla Ciebie
Jesteśmy tu dla Ciebie!

Born sexy yesterday

Born sexy yesterday – stereotyp głupiutkiej i ładnej dziewczyny, którą partner ma chronić, a prawo do samostanowienia

Zabójczo piękna i nieskończenie naiwna – takimi słowami można określić męską fantazję dotyczącą seksownej kobiety z umysłem dziecka. Born sexy yesterday jest powszechnym motywem seksualnym przedstawianym w filmach fantasy oraz science fiction. Chociaż istnieje już od dziesięcioleci, to dopiero od niedawna zaczął być świadomie rozumiany jako problematyczny.

W 2017 roku youtuber Jonathan McIntosch na swoim kanale Pop Culture Detective zadał pytanie: Dlaczego motyw wysoko wykwalifikowanej, zseksualizowanej kobiety z umysłem naiwnego dziecka jest tak popularny wśród twórców wcześniej wspomnianych gatunków i co się za tym kryje? Jak głęboko sięgają korzenie tej, bezsprzecznie, problematycznej konwencji?

Zależna, niewinna i… zabójcza

W filmie z 1950 roku Born Yesterday (pol. Urodzeni wczoraj) główna bohaterka Billie Dawn (Judy Holliday) gra głupiutką, naiwną i nieświadomą życia kobietę, która, jak sama twierdzi, jest z tego dumna:

Billie: He thinks I’m too stupid, huh?

Paul: Uh, no.

Billie: He’s right, I’m stupid and I like it.

Paul: You do?

Jednak, gdy tylko zostaje wykształconą kobietą, porzuca swojego partnera dla kogoś, kto jest w stanie docenić jej inteligencję. A gdyby tak Billie niczego nie zmieniła w swojej postawie i postanowiła dalej trwać w ignorancji?

To właśnie w tym momencie z odpowiedzią przychodzi motyw born sexy yesterday, który przedstawia obraz kobiety stworzonej w ramach sztucznej inteligencji lub pochodzącej z innego świata. Dziewicza postać kobieca potrzebuje pomocy mężczyzny, który wyjaśni jej podstawowe reguły rządzące światem. Przeważnie jest on przedstawiany jako przeciętny, ale porywczy bohater, który dzięki swojemu doświadczeniu oraz obyciu prowadzi piękną, aczkolwiek naiwną bohaterkę przez życie i stające na ich drodze problemy. Brzmi rycersko, prawda?

Jednak problem leży nie tyle w samej postaci kobiecej, co w dynamice takiej relacji.

Przede wszystkim zostaje zachwiana równowaga płci i prawo do równorzędnego traktowania w związku. Mężczyzna zostaje przedstawiony w charakterze doświadczonego nauczyciela, kobieta natomiast jest sprowadzona do roli nieobytej życiowo uczennicy. Nieświadoma swojego sex appealu oraz seksualnego podtekstu, robi rzeczy dość kontrowersyjne.

Dla przykłady Leeloo (Milla Jovovich) w filmie „The Fifth Element” (pol. „Piąty element”) bez większego namysłu czy skrępowania rozbiera się przed praktycznie nieznajomymi mężczyznami. Natomiast Madison (Daryl Hannah) ze „Splash” (pol. „Plusk”) spaceruje nago po zatłoczonych ulicach Nowego Jorku, podczas gdy mężczyźni podbiegają do niej i robią zdjęcia bez jej zgody. Obie te bohaterki łączy jedno – są nieświadome swojego ciała oraz norm związanych z nagością oraz z seksualnymi interakcjami. Jednocześnie często kobiety te są uzdolnione w dziedzinach, które mężczyźni szanują i podziwiają, m.in. w sztukach walki (Leeloo w „The Fifth Element”, Quorra w „Tron: Legacy”). To właśnie nacisk na seksualną niewinność i brak równowagi sił sprawia, że fenomen born sexy yesterday jest tak niepokojący.

Od mężczyzn dla mężczyzn

Stworzenie takiego typu żeńskiej postaci, pozwala reżyserom na teoretycznie bezpieczne odpieranie wszelkich zarzutów dotyczących pedofilskiej oraz seksistowskiej narracji – w końcu kobiety w tych filmach są zbawicielkami bądź bohaterkami, które ratują świat. Jednak za tą pseudofeministyczną fasadą, kryje się lęk oraz kompleks niższości.

Gdy bliżej przyjrzymy się męskim postaciom, okaże się, że są oni przeciętnym ludźmi, których jedynym atutem jest fakt, że wiedzą, jak poruszać się we współczesnym świecie.

Ucząc „swoją” ponadprzeciętnie piękną i uzdolnioną dziewczynę prawideł świata, zapewniają jej wiedzę, którą jest w stanie przekazać dosłownie każdy. Dla dorosłej emocjonalnie kobiety nie miałoby to żadnej wartości, jednak dla postaci z mózgiem naiwnej dziewczynki, już tak.

Jest to o tyle problematyczne, że męska postać wchodzi nie tylko w rolę nauczyciela, jak pisaliśmy wcześniej, ale również jawi się jako figura ojca. Wprowadza on ją przecież nie tylko w dorosłe życie, ale również w romantyczne i miłosne uniesienia. Uczy ją nie tylko o tym, jak funkcjonuje świat czy jak się je kanapkę („My Stepmother Is an Alien”; pol. „Moja macocha jest kosmitką”), ale również edukuje na temat seksu. Jednym słowem, takie kobiety zakochują się w każdym. Ta dynamika sprawia, że born sexy yesterday staje się odzwierciedleniem męskich kompleksów.

Nauczyciel i ojciec w jednym

Figura naśladująca ojca często jest niezadowolona lub niezdolna do nawiązania romantycznej relacji z równą sobie partnerką. Dlatego, jako wybawienie z tej patowej sytuacji, przychodzi do niego dziewczyna prosto ze świata science fiction. Ponieważ jest ona tzw. czystą kartką, można ją formować zgodnie ze swoimi preferencjami oraz zachwycać minimalną wiedzą o świecie.

Jednak born sexy yesterday nie jest nowoczesnym wynalazkiem, koncepcję tę można zauważyć również w anime („Outlaw Star”) czy w klasycznych filmach hollywoodzkich – „Forbidden Planet” (pol. „Zakazana planeta”). Główna bohaterka tego filmu, Altaira Alta Morbius (Anne Francis), przez swoją ufność i naiwność zostaje wmanewrowana w pocałunek. Komandor J.J. Adams (Leslie Nielsen) twierdzi bowiem, że jest to niezbędna dla zdrowia czynność, co odpowiada m.in. taktyce groomingu. Ostatecznie jest to przecież dziecko uwięzione w ciele dorosłej kobiety.

Najlepszą ilustracją tej tezy jest wspomniana przez nas postać Leeloo, która zachowuje się i bełkocze jak dziecko, jest kapryśna i jednocześnie naiwna. Główny bohater natomiast określa ją mianem idealnej. To, co dla dorosłego mężczyzny powinno być raczej niepokojące, dla niego jest podniecające. Te wszystkie małe dziewczynki bez wcześniejszego doświadczenia seksualnego zaczynają się odnajdywać i poznawać pod przewodnictwem doświadczonego mężczyzny.

Kompleks niższości

W tym miejscu warto pochylić się nad jednym z około pięćdziesięciu istniejących kompleksów, które wpływają na percepcję świata, uczucia, postawy, wartości oraz zachowanie. Według słownika PWN kompleks niższości to: „poczucie małej wartości doświadczane przez jednostkę w związku z jej brakami realnymi lub urojonymi, wywołujące, często w sposób nieuświadamiany, dążenie do ich kompensacji”.

Ponieważ poczucie niższości jest połączone z odkryciem jakichkolwiek niedoskonałości czy ułomności doskonale wpasowuje się w nurt born sexy yesterday. Bo czym są naiwne i seksowne jednocześnie kobiety, jak nie wyrównaniem własnych braków oraz niedoskonałości?

Born sexy yesterday – męski odpowiednik

Nikogo nie powinno dziwić, że istnieje duża dysproporcja w kreowaniu filmów, gdzie to mężczyzna jest born (sexy) yesterday, a nie kobieta. Choć i to jest mocno dyskusyjne, ponieważ istnieją pewne podstawowe różnice.

Przede wszystkim dlatego, że motyw ten został stworzony po to, by zaspokoić potrzeby heteroseksualnego mężczyzny.

Oczywiście, można posłużyć się argumentem, że takie postaci jak Edward Scissorhands (Johnny Depp; pol. „Edward Nożycoręki”) czy Amphibian Man (Doug Jones) z „The Shape of Water” (pol. „Kształt wody”) posiadają również takie cechy jak naiwność czy brak konceptu własnej seksualności, jednak nie zostaje to przeciw nim wykorzystane. Dla przykładu, Edward uczy się, jak funkcjonować w świecie ludzi i dzięki pomocy Kim Boggs (Winona Ryder) jest w stanie w pewien sposób się dostosować. Jednak, to, co jest warte podkreślenia, to fakt, że nie zostaje on wykorzystany seksualnie. Kim zakochuje się w Edwardzie nie z powodu braku jego doświadczenia, a pomimo tego braku. Męskie postaci z nurtu born yesterday (można porzucić słowo sexy) wcale nie są seksowne dla żeńskiej odbiorczyni. Zachowują się oni jak mali, niedoświadczeni chłopcy, co raczej budzi uczucia macierzyńskie.

Born sexy yesterday ma swoje źródła w głęboko zakorzenionej męskiej niepewności dotyczącej władzy, seksu i seksualności, dlatego nie sprawdza się w odniesieniu do kobiet.

Jeśli weźmiemy pod uwagę również takich bohaterów, jak George (Brendan Fraser) z filmu „George of the Jungle” (pol. „George prosto z drzewa”) czy nawet disnejowski „Tarzan”, to zauważymy, że emanują oni raczej potrzebą dominacji, a nie niewinnością.

Problematyczna popkultura

Można powiedzieć: To tylko fantazja, jednak czy na pewno? Negatywne wzorce implikowane kobietom w tych filmach posiadają realny wpływ na rozwój.

Popkultura staje się coraz częstszym przedmiotem badań, ponieważ ma bardzo duży udział w wychowaniu. Nie można więc pomijać, czy przemilczać zagrożeń, jakie za sobą niesie.

Dustin Kidd (specjalista od popkultury) twierdzi, że jest ona obszarem, który stanowi dla młodzieży najważniejszą przestrzeń kształtowania norm. Oznacza to, że popkultura jest jednym z podstawowych elementów rozpowszechniania oraz definiowania ogólnopojętych norm społecznych.

Normy kreowane przez kulturę popularną nie ograniczają się jednak jedynie do sposobów autoekspresji. Uczy ona nastolatki między innymi, jak się odżywiać, gdzie spędzić wakacje, a nawet co należy robić w sypialni.

Dzieje się tak od najwcześniejszych lat życia – dzieci przyswajają normy społeczne oglądając TeleTubisie czy Animki, młodzież uczy się zasad zachowania z kinowych hitów, teledysków i gier komputerowych.

(P. Wierzba, Popkulturyzacja ponowoczesnej rzeczywistości społecznej i jej wpływ na konstruowanie tożsamości współczesnej młodzieży, [w:] Dyskursy o popkulturze, pod. red. G. Ignatowskiego, Łódź 2014, s. 169–170).

Wiedząc o tym, nie możemy twierdzić, że motyw born sexy yesterday nie jest szkodliwy. A ponowne przyjrzenie się klasykom gatunku science fiction i fantasy jest zwykłym, feministycznym gadaniem. Filmy te przecież traktują o kobietach, które są całkowicie zależne od mężczyzn. Niewinność nie jest seksowna, a już szczególnie nie wtedy, gdy zostaje zmanipulowana. W przeciwieństwie do tego, co wmawiał Altarii Komandor J.J. Adams, pocałunek zdecydowanie jest czymś osobistym. Dlatego w opozycji do taki postaw tak ważne jest kreowanie pewnych siebie i świadomych postaci żeńskich.

Prawo do samostanowienia

Motyw born sexy yesterday jest zaprzeczeniem wszystkiego, co składa się na prawo autonomii i samostanowienia.

Autonomia to niezależność, ustanawianie norm dla siebie samego, stan samodzielności, niepodległości, możliwość decydowania o sobie. Daje nam poczucie wolności i samostanowienia o sobie jako niepodległej, niezależnej jednostce. Daje poczucie wpływu i mocy.

(Źródło: http://www.niebieskalinia.info/index.php/ofiary-przemocy/dorosly-1/pomoc/35-nasze-prawa).

Kobieta z umysłem naiwnego dziecka, zależna od mężczyzny i jego nauk, opisywana jako twór doskonały, jest raczej dewiacją niż normą. Dominacja i władza nad niewinną dziewczyną jest czymś, co nie powinno być gloryfikowane w żaden sposób. Nie powinno to również uchodzić płazem, tylko dlatego, że jest umieszczone w świece science fiction lub fantasy. Prawo do samostanowienia o własnym ciele jest podstawowym prawem człowieka – to możliwość powiedzenia nie oraz konieczność do osiągnięcia równości płci.

W tym miejscu warto wspomnieć o Raporcie Funduszu Ludnościowego NZ (UNFPA), który obala 7 mitów dotyczących cielesnej autonomii:

– Mit 1 – autonomia cielesna jest koncepcją zrodzoną w państwach zachodnich (prawda: samostanowienie jest podstawowym prawem do podejmowania decyzji o własnym ciele, swoim życiu oraz przyszłości. Jest również związane z prawem do dokonywania świadomych wyborów, opartych na wiedzy),

– Mit 2 – prawo do autonomii cielesnej nie istnieje (prawda: jest ono zawarte bezpośrednio lub pośrednio w wielu porozumieniach dotyczących praw),

– Mit 3 – autonomia cielesna to radykalny indywidualizm; podważa podejmowanie decyzji przez grupę osób (prawda: zespołowe decyzje nie mogą ograniczać praw jednostek. Ograniczenie prawa do samostanowienia najczęściej skutkuje przemocą, zredukowaniem informacji na temat seksualności człowieka oraz niedostatecznym dostępem do usług zdrowotnych),

– Mit 4 – samostanowienie o własnym ciele podważa autonomię innych osób (prawda: jednostki mają prawo do dokonywania własnych wyborów dotyczących życia seksualnego i ciąży, nie mogą natomiast narzucać swoich decyzji innym),

– Mit 5 – niektórym grupom ludzi nie przysługuje autonomia cielesna (prawda: prawo do autonomii cielesnej przysługuje wszystkim ludziom niezależnie od płci, rasy, wyznania, czy stopnia niepełnosprawności),

– Mit 6 – autonomia cielesna podważa tradycyjne i religijne wartości (prawda: w różnych kulturach i wyznaniach pozostawia się jednostkom przestrzeń do kierowanie się własnym sumieniem w takich kwestiach jak ochrona swojego zdrowia, założenie rodziny czy planowanie przyszłości),

– Mit 7 – autonomia cielesna dotyczy tylko kobiet (prawda: samostanowienie o własnym ciele dotyczy wszystkich, nie tylko kobiet i dziewczynek, lecz również mężczyzn, chłopców, osób o różnych orientacjach seksualnych i tożsamości płciowej, każdego bez względu na rasę, wyznanie, narodowość i status niepełnosprawności).

Born sexy yesterday podsumowanie

Wiedząc, czym jest autonomia, niezależność oraz prawo do podejmowania świadomych decyzji dotyczących własnego ciała, z całą stanowczością można powiedzieć, że tak ukochany przez science fiction i fantasy motyw powinien odejść w zapomnienie. Opiera się on przecież na patriarchalnych wartościach dotyczących kobiecej czystości i niewinności. Z definicji kobieca postać napisana w nurcie born sexy yesterday nie była nigdy w żadnej romantycznej i seksualnej relacji, co oznacza, że poznany mężczyzna jest jej pierwszym i ostatnim partnerem. W taki sposób bohater unika oceny oraz porównywania do innych, a ponieważ jest pierwszym mężczyzną w życiu kobiety, od razu staje się tym najlepszym partnerem. Nie musi więc martwić się upokorzeniem.

Born sexy yesterday jest więc niczym innym, jak męską ucieczką przed odrzuceniem i strachem przed dojrzałą i świadomą siebie kobietą. Właśnie dlatego, nie powinno się powielać toksycznego obrazu, jakim jest dorosła kobieta z umysłem dziecka. W przeciwieństwie do dziecięcej niewinności i naiwności, wiedza oraz doświadczenie są seksowne.

Źródła:

Zobacz także:

Na rozgrzewkę w temacie,

Zjawisko mansplainingu w relacji heteroromantycznej

Czym jest mansplaining? „Kochanie, pozwól, że Ci wytłumaczę…” – każda z nas znalazła się nieraz w sytuacji, kiedy ktoś usiłował wyjaśnić nam, że nie mamy pojęcia,…
Czas czytania: 5 min
Dowiedz się więcej
Na rozgrzewkę w temacie,

Zabieranie, nieprzyjmowanie antykoncepcji, „nie zdążyłem”

Stealthing dzieje się, kiedy osoba uczestnicząca w stosunku seksualnym ściąga prezerwatywę bez konsensualnej zgody partnera. Taka sytuacja jest potencjalnie obejmowana definicją gwałtu. Dlaczego? Zgoda na jeden…
Czas czytania: 5 min
Dowiedz się więcej
Przemoc pod lupą,

„Ładna dupa, grzeczna suka”, czyli znaczenie kontekstu językowego w kulturze

„Dupa – skacze góra, dół, kiedy rządzi nią suka rusza cały stół, rusza każdego fiuta”. Jesteśmy świadomymi odbiorczyniami muzyki rozrywkowej, nie mamy trudności w zrozumieniu, że…
Czas czytania: 5 min
Dowiedz się więcej
Związki i relacje,

Związek o stylu lękowo unikającym

W pułapce związku o stylu lękowo-unikającym Dynamika w związku może być różna, jednak, co się stanie, gdy osoby partnerskie będą wzajemnie wyzwalać sobie cechy, które uwiężą…
Czas czytania: 5 min
Dowiedz się więcej
Związki i relacje,

Hej, chyba potrzebujesz terapii!

Pójście na terapię albo konsultacja z psychiatrą to zdrowa decyzja. Często stanowi pierwszy krok do rozwiązania wielu problemów. Dlatego część z nas usiłuje nakłonić bliskie osoby…
Czas czytania: 5 min
Dowiedz się więcej
Przemoc pod lupą,

Born sexy yesterday

Born sexy yesterday – stereotyp głupiutkiej i ładnej dziewczyny, którą partner ma chronić, a prawo do samostanowienia Zabójczo piękna i nieskończenie naiwna – takimi słowami można…
Czas czytania: 5 min
Dowiedz się więcej
Przemoc pod lupą,

Caspering

Macie za sobą dwie, twoim zdaniem świetne, randki. Ta osoba jest po prostu cudowna, jesteś zachwycone. Widzisz, że w weekend jest film, który chciało obejrzeć, więc…
Czas czytania: 5 min
Dowiedz się więcej
Przemoc pod lupą,

Nadmierna kontrola w związku

Zaczyna się niewinnie. Kontrolujące zachowania na początku relacji mogą wydawać Ci się nawet urocze, bo nikt się o Ciebie tak nie „troszczył”. Przystajesz na prośby i…
Czas czytania: 5 min
Dowiedz się więcej
Związki i relacje,

Nierówność seksualna, czyli dlaczego on ma częściej orgazm

Marka Durex przeprowadziła ankietę, w której kobiety i mężczyźni mieli za zadanie odpowiedzieć na pytania odnośnie swoich orgazmów. Według niej 75% kobiet deklaruje brak orgazmu podczas…
Czas czytania: 5 min
Dowiedz się więcej
Przemoc pod lupą,

Cyberprzemoc

(Nie)Realna agresja, czyli cyberprzemoc Każdą formę komunikacji, jeśli na to pozwolić, można z łatwością przekształcić w agresywny przekaz. Wyjątku nie stanowi również cyberprzestrzeń, w której z…
Czas czytania: 5 min
Dowiedz się więcej

Proszę obrócić urządzenie